Portal informacyjno-historyczny

Zielke: „Dostałem ultimatum, że jeżeli nie podpiszę umowy, w której zrzekłbym się na 50 lat prawa do publikacji książki, to poznam czyjąś mroczną stronę”. [WIDEO]

w Ciekawe klipy/Ważne książki/Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Przyjaciele, rozpoczynam kolejną wieloletnią wojnę. Tym razem z wyjątkowo groźnym przeciwnikiem.

W skrócie: próbują zablokować wydanie mojej powieści. Dlatego puszczam ją za darmo w sieci. Sprawa jest poważna. Mam do czynienia z niebezpiecznymi ludźmi. Jeśli jej nie nagłośnię, może być źle. Dlatego proszę wszystkich o pomoc. Bez Was sobie nie poradzę. Przeczytajcie tę powieść. Nie będziecie żałować, to zdecydowanie najlepsza moja książka. Można ją ściągnąć z www.stopcenzurze.pl albo www.zielke.com.pl i wielu innych stron. Będę podrzucał linki. Działam w pośpiechu, więc sorry, że to tak słabo przygotowane. Przeczytajcie książkę i podzielcie się ze mną uwagami.

NIektórzy mi nie wierzą, myślą, że to jakaś kampania marketingowa, więc tutaj skrótowy i szczegółowy opis. Za chwilę udostępnię też nagranie filmowe. Pobierajcie książkę ze www.stopcenzurze.pl lub innych stron. W skrócie historia jest banalnie prosta: bogaty biznesmen zamówił u mnie powieść o bardzo ciekawej sprawie, a gdy ją napisałem (po 11 miesiącach), jego prawnik wywiera na mnie presję, bym podpisał umowę, której konsekwencją byłby realny zakaz opublikowania książki w ciągu 50 lat.

Szczegółowo: we wrześniu 2015 r. bogaty biznesmen (posiadający własne wydawnictwo) zamówił u mnie powieść, która m.in. opisywałaby sprawę ataku bandytów na niego i porwania członka jego rodziny. Sprawa była intrygująca, więc podjąłem się jej opisania. W trakcie analizy akt sądowych, zbierania materiałów, wywiadów zorientowałem się, że mam do czynienia ze sprawą znacznie poważniejszą niż porwanie: dotykającą korupcji na najwyższych szczeblach w formacjach mundurowych, różnych machinacji w służbach itd., wreszcie serii niewyjaśnionych morderstw. Ponieważ nie jestem już dziennikarzem, nie miałem ambicji, by rozwiązać te zagadki (choć mnie strasznie korciło), ale w powieści postawiłem różne teorie (zmyślone) na ich temat. Bardzo wyraźnie zaznaczam, że nikogo prawdziwego nie opisywałem. Wszystkie postaci zmyśliłem.

W 11 miesięcy stworzyłem powieść kryminalną, która bardzo podobała się pierwszym jej recenzentom i wydawcy. I wtedy prawnik biznesmena zaproponował mi umowę, która umożliwiłaby wydawcy przetrzymanie pierwszego wydania tej powieści przez 25 lat (a umawialiśmy się na wydanie w listopadzie 2016). Nie zgodziłem się i wtedy zaczęła się moja katorga. Błagalnymi mailami doprowadziłem do telefonicznej „ugody”, na mocy której biznesmen m.in. zgadzał się, żebym swoją powieść wydał w Czarnej Owcy. Podpisałem umowę z tym wydawcą, bo książka mu się podobała.

Po kilku dniach biznesmen wystąpił do mnie z niezrozumiałymi żądaniami (takich zmian w książce, że praktycznie musiałbym ją napisać od nowa oraz częściowego zwrotu pobranych za napisanie książki zaliczek, które wydałem na bieżące potrzeby). Nie miałem pieniędzy, by mu oddać zaliczki, musiałem więc zerwać umowę z Czarną Owcą. Zrobiłem to i przekazałem mu powieść do wydania. Wtedy jego prawnik napisał, że już nie jest zainteresowany wydaniem powieści i że ja nie mogę jej nigdzie indziej wydać. Zaproponował mi umowę, której konsekwencją byłaby niemożność wydania powieści przez 50 lat (słownie: pięćdziesiąt). Dostałem ultimatum, że tę umowę mam podpisać do końca sierpnia, inaczej będzie źle. No i już wiem, że będzie.

Próbują zablokować książkę sądownie, wydzwaniają do mojego wydawcy. Najgorsze jest to, że to nie biznesmen jest moim prawdziwym przeciwnikiem. Mam wrażenie, że ktoś usiłuje nim manipulować (lub ktoś go szantażuje) – przy czym to tylko moje wrażenia (opinia na podstawie maili, które dostawałem), nie wiem, jak jest naprawdę. Ja podejrzewam, że to bardzo niebezpieczni ludzie, których interesy w jakiś sposób naruszyłem powieścią. Potrzebuję pomocy w nagłośnieniu tematu, bo wtedy ci ludzie (nie biznesmen i prawnik, których się nie boję, tylko ci naprawdę źli) będą bali się działać pozaprawnie.

W sądzie sobie poradzę. Racja jest w 100 proc. po mojej stronie. Pomóżcie, proszę! Wszystko, o czym piszę, mogę udowodnić. Nie chcę jednak podawać nazwiska biznesmena – przede wszystkim dlatego, że – jak napisałem wyżej – to prawdopodobnie ktoś inny jest moim przeciwnikiem. Druga sprawa: nie chcę więcej procesów niż i tak będę miał. Wszystko, co tu napisałem jest prawdą. Jak tylko dostanę pozew, to go pokażę, że to nie ściema. Jak prawnik mi pozwoli ujawnię też całą korespondencję dotyczącą książki.

Facebook Mariusza Zielke

https://www.youtube.com/watch?v=XZtKIY6hTBY

Książkę bezpłatnie można pobrać TUTAJ

Wywiad z Mariuszem Zielke i fragmenty jego książek przeczytasz TUTAJ.

(1518)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Centrum preferencji prywatności

Polityka Prywatności Google

W celu podwyższenia jakości prezentowanych treści nasze Serwisy korzystają z usług firmy Google takich jak Google AdSense (usługi reklamowe), Google Analytics (analiza) oraz YouTube (zamieszczenie wideo). Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jakie dane zbierane są przez Google oraz jak możesz nimi zarządzać przejdź tutaj: https://policies.google.com/technologies/partner-sites

Idź na górę