Sowieci zgwałcili i zamordowali młodą Polkę? Komunistyczne władze próbowały narzucić inną wersję. Doszło do starć młodzieży z milicją…

w II wojna światowa


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

14 grudnia 1945 roku w Parku Staszica w Łodzi odnaleziono ciało 24-letniej studentki stomatologii Marysi Tyrankiewiczówny. O śmierć młodej kobiety obwiniono sowieckich żołnierzy.

Tyrankiewiczówna przyjechała do Łodzi z Lublina. Zamieszkała u zaprzyjaźnionej rodziny. 14 grudnia 1945 roku uczyła się u swojego kolegi Staszka Bukowskiego.

Wieczorem, jak twierdził Staszek, wyszła od niego sama. Dlaczego jej nie odprowadził do nas, nie wiem. Myślę, że nie chciała towarzystwa. To nie było daleko. Nieraz słyszałem, jak mówiła do Staszka, żeby jej nie odprowadzał, bo jest zbyt późno. To była silna, odważna dziewczyna

– zeznawał Sławomir Cieślikowski, u którego mieszkała „Dzidka”.

Środowisko studenckie szybko oskarżyło sowieckich żołnierzy o zabójstwo. W okolicy gdzie znaleziono ciało, nie było bezpiecznie, a mieszkańcy Łodzi wiele razy doświadczyli ataków wojskowych, którzy dochodzili do zdrowia w pobliskim szpitalu.

Komunistyczne władze nie chciały jednak wierzyć w tę wersję i o morderstwo studentki oskarżyły podziemie antykomunistyczne, które miało mieć na celu wywołanie zamieszek. Za wszelką cenę próbowano uwiarygodnić tę wersję wydarzeń, a Tyrankiewiczównę pochować po cichu. Studentom udało się jednak przejąć ciało i doprowadzić do pogrzebu, na który 19 grudnia przybyły tłumy.

Po uroczystości doszło do starć. Młodzież przeszła pod siedzibę „Głosu Robotniczego” i tam starła się z milicją. Do zamieszek doszło też na Piotrkowskiej. Wielu studentów, którzy nie zdążyli wyjechać na ferie, kilka dni później zatrzymano i aresztowano. Niektórzy wyszli dopiero po kilku miesiącach. Tak jak Halina Popczykówka z Wydziału Prawno-Ekonomicznego. Była oskarżona o o nawoływanie do manifestacji przeciwko redakcji „Głosu Robotniczego” oraz rozpowszechnianie opinii, że Marysię zamordowali Sowieci, których ironicznie nazywała „sojusznikami”.

Co ciekawe władze próbowały też o morderstwo „Dzidki” oskarżyć także Staszka Bukowskiego. Zabrano go nawet na miejsce zbrodni, gdzie miał zidentyfikować ciało. Milicjanci liczyli na to, że nie połapie się w ich zamiarach i zostawi w śniegu odciski butów. Student okazał się jednak sprytniejszy i po oględzinach zwłok zatarł ślady, czym rozwścieczył funkcjonariuszy.

Rozpatrywałem różne możliwości, co mogło się stać tamtego wieczora 70 lat temu. M.in. taką, że „Dzidka” była w konspiracji, ale zrezygnowała i przyjechała do Łodzi na studia, a ktoś, uznając to za zdradę, przyjechał za nią, by ją nakłonić do zmiany zdania. A może po prostu jakiś rzezimieszek chciał ją okraść? Jednak najbardziej prawdopodobna jest wersja, że „Dzidkę” zamordowali sowieccy żołnierze

– przyznał po latach Stanisław Cieślikowski.

W dzieciństwie słyszałem od taty o tym morderstwie, ale niewiele, bo w tamtych czasach strach był o tym mówić. Pochodzę z rodziny ziemiańskiej, co było niemile widziane w PRL-u. Rodzice woleli ze mną o tym nie rozmawiać, żebym potem nie opowiadał tego w szkole. Ale sprawa wróciła do mnie pod koniec lat 90. Podczas badań lekarskich starszy lekarz skojarzył moje nazwisko. Powiedział, że był obecny podczas sekcji Marysi. Jego zdaniem musieli ją zamordować enkawudziści, bo w jej dłoni był guzik z radzieckiego munduru

– wspominał Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi, daleki krewny Marysi.

Guzik jednak przepadł. Oficjalnie nikt go nie widział, więc zabrakło jednoznacznego dowodu na winę sowieckich żołnierzy. Dzięki temu władze mogły skierować oskarżenia w innym kierunku i z tej możliwości skorzystały…

(2232)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.