Wybitna amerykańska dziennikarka, córka powstańca warszawskiego: Nie dajcie się ogłupiać. Trump doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji Polski

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Rita Cosby to amerykańska dziennikarka, trzykrotna laureatka nagród Emmy, która w swojej karierze przeprowadzała wywiady z najsławniejszymi ludźmi tego świata. To także córka Ryszarda Kossobudzkiego, bohaterskiego Powstańca Warszawskiego.

Cosby stała ambasadorką Polski w świecie, choć jeszcze kilka lat temu nie znała historii swojej rodziny. Dziennikarka napisała książkę o swoim ojcu, zapowiada też stworzenie filmu o nim w Hollywood. Teraz mówi:

Jestem w wyjątkowej sytuacji, bo jestem i Amerykanką, i w części Polką, a do tego mam kontakty na najwyższych poziomach politycznych w obydwu krajach. Być może uda mi się też sprawić, by relacje naszych dwóch krajów były silniejsze.

Podczas swojej wizyty w Polsce mówiła dużo o relacjach polsko-amerykańskich po wygranej Donalda Trumpa.

Wielokrotnie osobiście rozmawiałam z nim o Polsce. Mówiłam o mojej miłości do tego kraju, mówiłam o moim ojcu, o którym napisałam książkę

– podkreślała w rozmowie z TVN.

Trump nie wie, gdzie leży Polska? To bzdury. Zapewniam, że orientuje się, gdzie są co bardziej intratne nieruchomości w Warszawie i w innych miastach Polski. Proszę się nie pozwalać ogłupiać. Trump doskonale zdaje sobie sprawę także z tego, kto jest waszym sąsiadem na wschodzie, jak ważne jest bezpieczeństwo waszego kraju

– powiedziała Dziennikowi Gazecie Prawnej.

Donald Trump posiada wiedzę o moim ojcu i historii Polski. Nie musiałam tłumaczyć mu ogromnej odwagi Polaków, on od razu ją zrozumiał. Nawet z prywatnych rozmów wiem, że on bardzo docenia niezwykłą historię narodu polskiego i to jak ważna Polska jest dla świata i Europy. Nie musiałam go edukować o Polsce

– dodawała.

Myślę, że Donald Trump będzie dobry dla Polski. Znam go prawie 20 lat. Znam też Hillary Clinton, bo byłam korespondentką Fox News w Białym Domu, kiedy Bill Clinton był prezydentem

– zaznaczała w rozmowie z TVP.

(39207)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

2 komentarze

  1. Jerzy K. Malewicz: List otwarty! 3 lipca 2012

    Szanowna Pani Ewa Junczyk-Ziomecka – Konsul Generalna w New Yorku.

    Szanowna Pani umieściła klepsydrę o śmierci Ryszarda Kossobudzkiego.

    Ja – Jerzy K. Malewicz, uczestnik Powstania Warszawskiego na Woli i Starym Mieście – SOLENNIE OŚWIADCZAM, że: Ryszard Kossobudzki nie był żołnierzem Powstania na Starym Mieście.

    Już na zebraniu w Konsulacie, a jeszcze nie mając książki, zauważyłem nieścisłości. Podejrzane było udawanie, że zapomniał polskiego, mimo że na tym zebraniu było dwóch Panów, którzy chodzili z nim w Anglii do gimnazjum. Kiedy zwrócili się do niego: „Rysiek, chodziliśmy razem do gimnazjum”, odpowiedział: „I don’t understand Polish”. Nie znam wypadku, aby ktoś wychowany w Polsce i posługujący się polskim do dwudziestego r.ż. zapomniał języka! Zebraliśmy się we trzech i doszliśmy do wniosku, że jest to łgarstwo. Podszedłem więc do niego i zapytałem, w jakim oddziale był na Starym Mieście, odpowiedział: „u Gozdawy” (Gozdawa to był wschodni, duży odcinek obronny Starego Miasta). Naciskałem dalej: „w jakim oddziale?” i nie umiał odpowiedzieć. Stwierdziłem: „you are bullshiter, you was not Powstaniec” – milczał, ale jakaś pani rzuciła się na mnie: „ jak Pan może obrażać bohatera!”. Zebrał kilka pań, które uniemożliwiły mi zbliżenie się do niego, aby zadać więcej pytań. Powiedziałem im, że to jest oszust, że nie był Powstańcem.
    Po przeczytaniu książki upewniłem się, że podane przez nią zdarzenia są inscenizacją zebranych przez nią opowieści. Gdyby był Powstańcem, to skorygowałby bajki córki.

    Nazwisko p. Kossobudzkiego figuruje na liście Powstańców, odpowiadam skąd, ja byłem w kompanii wypadowej por. Szczerby oddziału Lucjana Fajera, byliśmy używani „do zatykania wszelkich dziur” i zadań specjalnych. Gdzieś koło 10 sierpnia poderwano część z nas, ponieważ zaobserwowno jakąś niezidentyfikowaną, dobrze uzbrojoną grupę na terenie Getta. Kiedy nasi podeszli do nich, poddali się bez walki, zostali przyprowadzeni i oddani żandarmerii. Okazało się, że to grupa udająca Powstańców, ale w rzeczywistości byli to „szabrownicy” przeszukujący ruiny Getta. Żandarmeria oddała ich naszemu oddziałowi jako nieszkodliwych, a deklarujących chęć przyłączenia się do zorganizowanych Powstańców. Jako nasza „zdobycz” zostali włączeni do naszego oddziału i zostali zapisani jako Powstańcy, ale nie cieszyliśmy się nimi długo, gdyż wszyscy zdezertowali razem z Ryszardem Kossobudzkim.

    Solennie oświadczam, że to, co napisałem, jest prawdą.

    Dr Piotr Badmajew w swej książce (str. 128) pisze, że jak szliśmy do niewoli, to przyłączono do nas szabrowników i różne szumowiny (bo wydawało się bezpieczniej wyjść z Powstańcami niż z ludnością). Tym sposobem szabrownik Kossobudzki znalazł się w obozie jeńców Powstańców i nic dziwnego, że nie chwalił się swym udziałem w Powstaniu. Dopiero kiedy córka, Rita Cosby, poczuła interes, przedstawiła tatusia jako „Cichego bohatera”.

    Jerzy K. Malewicz – psd. Jan Kowalski = JANEK

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.