Portal informacyjno-historyczny

„Większości ludzi jej nazwisko nic nie mówi, tymczasem ma na rękach krew 50–100 milionów ludzi”

w historia USA/Nauka


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Ideą, która zdemolowała świat, był marksizm. W ciągu stu pięćdziesięciu lat przyniósł on ponure żniwo śmierci obliczane na pół miliarda istnień ludzkich. Marksizm często mutował, dorobił się dziesiątków odmian.

My, Europejczycy, najboleśniej odczuliśmy twórcze przeróbki idei w wykonaniu Stalina i Hitlera, ale swoje dołożyli też „towarzysze” z Azji i Ameryki Południowej. Marksiści brunatni i czerwoni występowali otwarcie. Przychodzili z karabinami, zrzucali bomby, podpalali domy, mordowali ludzi. Deklarowali uczciwie, że chcą nas obrabować i pozabijać, a w dalekosiężnych planach – podbić cały świat. Na szczęście przerażeni ludzie konsolidowali się, łapali za karabiny i w wielu przypadkach dawali im skuteczny odpór.

Tymczasem obok rozwijała się idea, której twórcy byli sprytniejsi i mordowali na masową skalę, nie afiszując się z tym. Marksowi, Leninowi, Stalinowi, Hitlerowi, Mao, Pol Potowi poświęcono obszerne artykuły w encyklopediach. A najstraszliwsza masowa zbrodniarka XX wieku, Rachel Carson, została opisana czterolinijkową notatką w Wikipedii. Większości ludzi jej nazwisko nic nie mówi. Nieliczni kojarzą, że była to „ekolożka”. Czego dokonała?

W latach przedwojennych malaria zabijała rocznie kilka milionów ludzi. Na początku lat pięćdziesiątych wprowadzono masowe opryski przy użyciu DDT. Środek był bardzo tani i bardzo skuteczny. Rozpadał się po kilku tygodniach na jeszcze trwalsze pochodne o zbliżonym działaniu. Jeden oprysk starczał na całe miesiące. Dzięki temu w ciągu kilku lat całkowicie pokonano malarię w Polsce i Europie. W krajach tropikalnych liczba zgonów spadła z kilku milionów do kilkunastu tysięcy. DDT stosowano do opryskiwania pól, co pozwoliło na skuteczne tępienie szkodników – na przykład stonki ziemniaczanej. Poprawiało to światowy bilans żywnościowy.

Tymczasem „ekolodzy” roztaczali kasandryczne wizje świata bez owadów i ptaków. Ich zdaniem, DDT miało też uszkadzać genom człowieka. Informacji tych nie potwierdziły żadne badania naukowe, ale na skutek lobbingu Rachel Carson i jej współpracowników ONZ wprowadził ogólnoświatowy zakaz produkcji, obrotu i stosowania DDT. Malaria ruszyła do kontrataku. Nie odzyskała dawnych sił, ale nadal zabija 1–3 milionów ludzi rocznie. Pani „ekolożka” wedle różnych szacunków ma na rękach krew 50–100 milionów ludzi!!! Dopiero przed kilku laty zaczęła się rehabilitacja DDT…

W latach siedemdziesiątych minionego stulecia Europa Zachodnia uwierzyła w dwa mity. Pierwszy zwiastował nadejście nowej epoki lodowcowej. Mniejsza aktywność słońca skutkować miała spadkiem produkcji żywności i powszechnym głodem. Mitem drugim było przeludnienie świata. Obie idee wzajemnie się uzupełniały. Informacje o klęskach głodu (na przykład, w komunistycznej Etiopii) zdawały się potwierdzać najczarniejsze prognozy – zwiastowały przyszłe wojny o żywność, kanibalizm, zmierzch cywilizacji. Do walki z bombą demograficzną przystąpiono nie tam, gdzie faktycznie populacja dynamicznie wzrastała, ale w sytej Europie i Stanach Zjednoczonych. Walczono skutecznie i „bombę demograficzną” rozbrojono. Aborcja i rozpowszechnienie coraz skuteczniejszych metod antykoncepcji pozwoliły na kontrolę liczby urodzeń i mimo szybkiego wzrostu zamożności społeczeństw liczba dzieci drastycznie spadła. W Chinach postępowcy poszli o krok dalej – od czterdziestu lat stosuje się tam politykę jednego dziecka. Na rozmnażanie się trzeba uzyskać zgodę. Dokonuje się przymusowych aborcji wszystkich odkrytych nielegalnych ciąż… „Nielegalne” dzieci, jeśli przeżyją, stają się „nielegalnymi” obywatelami.

W Afryce i krajach Lewantu – mimo suszy, głodu, wojen i epidemii AIDS – przeludnieniem nikt się nie przejmował. Efektem jest rosnąca dysproporcja i zachwianie równowagi rasowej. Europa powoli wymiera i zarazem jest kolonizowana przez społeczności, których przedstawiciele aborcji nie stosują z zasady, a o antykoncepcji słyszeli, że niewierni mają coś takiego…

Pod koniec lat osiemdziesiątych ludzi zelektryzowała informacja o pojawieniu się tak zwanej „dziury ozonowej”. Jej przyczyny zapewne były naturalne – niektórzy eksperci wiążą jej powstanie z nasiloną działalnością wulkaniczną i pojawieniem się w atmosferze większych ilości tlenków siarki i azotu. Jednak za głównych winnych uznano dezodoranty i lodówki – zaczęła się więc walka z freonem. Wprowadzono droższe zamienniki, wzrosły ceny sprzętu AGD i kosmetyków. W latach dziewięćdziesiątych oznaczenie: ozone friendly znalazłem nawet na nabytym pokątnie niemieckim gazie obezwładniającym… Ostatnio ich nie widuję. Czyżby freon jak DDT po cichu wracał do łask?

Ledwo zdołano „załatać dziurę ozonową”, gdy wymyślono globalne ocieplenie i, oczywiście, zaczęto z nim walczyć. Szybko zapomniano, że nadchodzi nowa epoka lodowcowa. Teraz zagrożeniem stał się dwutlenek węgla. Zaczęło się też lansowanie odnawialnych źródeł energii. Dekadę temu w Azji po raz pierwszy od lat pojawił się głód. Drastycznie wzrosła cena ryżu. Kto zawinił? Znowu „ekolodzy”. UE kupuje biokomponenty, by obligatoryjnie dodawać je do paliw. Azjaci zarzucili uprawę zbóż i zwiększyli areał roślin oleistych na eksport… Tym razem na szczęście liczba ofiar „ekologów” nie była szczególnie imponująca…

Dla Polski znacznie groźniejsze są limity emisji dwutlenku węgla – oraz w konsekwencji planowe wygaszanie górnictwa węgla kamiennego i brunatnego. Osobiście uważam węgiel za przeżytek. Kłopot w tym, że nie mamy elektrowni atomowych ani zakładów wzbogacania uranu. Nie ruszyło wydobycie gazu łupkowego. A do energii z turbin wiatrowych jak na razie dopłacamy około 70 gr/kWh.

Ekoaktywistów w zielonych kubraczkach mijamy zazwyczaj obojętnie. Nie wydają nam się groźni. Osobiście patrzę na nich jak na neonazistów. Patrzę przez pryzmat stu milionów ofiar „ekologii”. Jeśli damy im choć odrobinę władzy – będą nas zabijać. Nie użyją karabinów – zrobią to jak Rachel Carson: zza biurka…

Andrzej Pilipiuk

Polski pisarz fantastyczny i publicysta, laureat nagrody literackiej im. Janusza A. Zajdla

Powyższy tekst jest fragmentem artykułu opublikowanego w magazynie „Polonia Christiana”.

(13157)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

4 komentarze

  1. Człowieku – pisarzu !
    Marks był teoretkiem i nawet w teorii
    miał wiele.racji.
    Wciąż jest uważany za dobrego analityka.
    Fryderyk Nietzsche był filozofem i wstydził się swej … niemieckiego pochodzenia.
    Mądrze pisał – O OSTATNIM CZLOWIEKU i O NADCZŁOWIEKU –
    Tylko nie-do-uczeni ludzie zarzucają mu
    związek z Hitlerem.
    Ale jednak jest to MASOWE !

  2. Zapomniał Pan wspomnieć o eugenice z lat trzydziestych.

    Co do freonu, to on nie mógł być powodem niszczenia ozonu… teoretycznie w próbówce tak, ale w naturze ten gaz jest za ciężki, aby się dostać do wysokości gdzie ozon swoją funkcje ma.

    CO2 jak każdy biolog wie, jest pokarmem dla roślin. Przy większej koncentracji w powietrzy rośliny nie tylko szybciej rosną, ale także potrzebują mniej wody. W tej chwili widzimy już tego skutki na świecie gdzie obszary poprzednio pustynne zaczynają się ozieleniać. Przy 1000ppm prawdopodobnie Sahara będzie ponownie zielona. No ale na to to trochę jeszcze musimy poczekać.

    Alarmiści bardzo głośno propagowali, że przyjdzie okres nieustannych hurikanów. Nic z tego nie wyszło. Od lat 90tych temperatura nie wzrasta a w ostatnią zimę miliony zwierząt hodowlanych od Mongolii to Wietnamu zamarzło. W to lato Chile i Peru ogłosiły klęskę pogodową, gdy miliony zwierząt też tam zamarzło… w roku który ma być najbardziej gorącym.

    dramatyczne informacje są potrzebne, aby ludność z ochotą własne prawo rządom państwa z ochotą oddała.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Centrum preferencji prywatności

Polityka Prywatności Google

W celu podwyższenia jakości prezentowanych treści nasze Serwisy korzystają z usług firmy Google takich jak Google AdSense (usługi reklamowe), Google Analytics (analiza) oraz YouTube (zamieszczenie wideo). Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat tego, jakie dane zbierane są przez Google oraz jak możesz nimi zarządzać przejdź tutaj: https://policies.google.com/technologies/partner-sites

Idź na górę