Posłowie PO, niezrażeni faktem, że to za ich rządów wycięto w Polsce 1,5 mln drzew, w świetle kamer sadzą drzewa w odpowiedzi na nieaktualne już Lex Szyszko. Prowokuje to internautów do żartów, a policję… do interwencji.
PO zorganizowała akcję sadzenia drzew w całej Polsce.
Sadzenie drzewa jest symbolem życia i wytrwania. Jesteśmy tu, aby pokazać, że nie zgadzamy się na hekatombę drzew, która odbywa się od kilku tygodni w Polsce
– mówił Grzegorz Schetyna, podczas akcji sadzenia drzew w Warszawie przy ul. Raszyńskiej, w pobliżu siedziby PiS oraz gmachu ministerstwa środowiska.
Internet obiegły memy, które w prześmiewczy sposób komentowały akcję
Idziemy sadzić lipy pic.twitter.com/3bchmkxJTX
— Stanisław Żerko (@StZerko) 21 marca 2017
@StZerko Najważniejsze – zapamiętać przekaz dnia😂 pic.twitter.com/WbQrDyXwuY
— Marek Brej (@MarekBrej) 21 marca 2017
BREAKING NEWS! Politycy PO wzięli się do ucziwej pracy pic.twitter.com/zud2bicJ4o
— d48 (@d48__) 21 marca 2017
Ale to nie jedyny wątek humorystyczny całej historii. Na miejsce akcji przyjechała policja, która spisała posła Jana Grabca. TVN 24 informuje, że do interwencji doszło na skutek donosu.
„Pierwszy dzień wiosny, jak dawniej, z asystą 🙂 Drzewa antyrządowe zostały spisane”
– napisał na Twitterze Andrzej Halicki.
Warto przypomnieć, że posłowie PO mieli problem z sadzeniem drzew…
(1927)
