W Parlamencie Europejskim w czwartek ma miejsce dyskusja o Polsce. Po stronie dygnitarzy unijnych opowiedział się Michał Boni, który poparł Fransa Timmermansa. Jego słowa wywołały burzę.
Boni podziękował Timmermansowi za jego „dialog” z polskim rządem.
Dziękuję panu za pańską cierpliwość i gotowość do dialogu z rządzę i obiektywną oceną praworządności w Polsce, jaką pan przedstawił w imieniu całej KE. Nie jest pan sam. Są z panem miliony protestujących Polaków
– tłumaczył.
Mdłości mam😡
Boni
Dziękuję panu, panie przewodniczący za pańską cierpliwą gotowość do dialogu.. nie jest pan sam, są z panem miliony polaków pic.twitter.com/N4jbKmTSu2— PikuśPOL (@pikus_pol) August 31, 2017
Europosłanka PiS Jadwiga Wiśniewska komentowała:
Targowica w PE. Wstyd. Boni dziękuję Timmermansowi
Targowica w PE. Wstyd. Boni dziękuję Timmermansowi
— Jadwiga Wiśniewska (@j_wisniewska) August 31, 2017
TW o wartościach solidarności. Ręce opadają
— Jadwiga Wiśniewska (@j_wisniewska) August 31, 2017
Tymczasem Timmermans mówił:
Kiedy Niemcy były wystarczająco silne, Polska była spychana 300 km na wschód, a kiedy Rosja była dość silna, Polska była spychana 300 km na zachód.
– te słowa oburzyły wielu. Jednak w pierwotnych relacjach zabrakło kolejnego zdania. Tymczasem Timmermans dodał:
Ale Polacy nie mogli o tym zdecydować, gdzie leżał ich kraj. Teraz może
co zmienia konktekst wypowiedzi. Jednak kolejne zdanie wzbudziło również duże kontrowersje:
UE nie odbiera suwerenności. Ona tworzy suwerenność dla Polski, której nie miała przez wieki.
Takie słowa na pewno nie przyczyniają się do ,,dialogu”, o którym mówił Michał Boni…
(19083)
