„Musimy ulepić nowego człowieka poprzez naukę, kulturę i sztukę”, czyli o przedstawieniach Klaty i innych na poziomie „licealnego skeczu”

w Bez kategorii


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

ssW Polsce pod pozorem kultury i sztuki wciska się najgorszy chłam – z Witoldem Gadowskim, dziennikarzem, uczestnikiem protestu przeciwko sztuce Jana Klaty w Teatrze Starym w Krakowie.

MATEUSZ RAWICZ: – Jak wyglądała przerwana przez publiczność sztuka „Do Damaszku”?
WITOLD GADOWSKI: – Przykro było patrzeć na Krzysztofa Globisza miotającego się po scenie, spędzającego większość czasu na wykonywaniu ruchów frykcyjnych, czy na Dorotę Segdę imitującą kopulację ze swoim scenicznym bratem. Ze sceny padały wulgaryzmy, których cytowania czytelnikom oszczędzę.
Pod pozorem sztuki Strindberga wystawiono Klatę. To wszystko doprowadziło do protestu części widowni, która uważa, że obowiązkiem Teatru Narodowego, jakim jest Teatr Stary w Krakowie, jest przekazywanie najlepszych tradycji polskiego teatru. Na działalność teatru są przeznaczane pieniądze podatników. Gdyby w Comédie-Française wystawiono sztukę na tak żenującym poziomie to byłaby wytupana i nie pojawiłaby się więcej w repertuarze, ale w Polsce pod pozorem kultury i sztuki wciska się ludziom najgorszy chłam. 

Jan Klata
Jan Klata

– Jan Klata słynie z takich inscenizacji…
WITOLD GADOWSKI: – Spektakl był jednym z wielu przedstawień Klaty wystawiającego sztuki intelektualnie puste, pozbawione głębszych znaczeń, jarmarcznie obrazoburcze na poziomie telewizji TVN czy pisma „Nie”. Sztukę zrobiono przy zastosowaniu następującej metody – użyto dowolnie część tekstu Strindberga, który uzupełniono o żenujące kolokwializmy, które są tekstami Klaty lub kogoś innego. W efekcie mieszanka jest zbitką efekciarskich obrazków, nie powiązanych logiką ani dramaturgią, którą się wciska widowni. Im widownia młodsza, tym lepsza, bo mniej wyrobiona. Wszystko to jest robione za pieniądze widowni i dotacje budżetowe.

– Sala teatralna jest odpowiednim miejscem na debatę o kulturze i sztuce?
WITOLD GADOWSKI: – Takie debaty powinny się toczyć w TVP Kulturze, ale jest zideologizowana dużo bardziej niż teatr i prowadzona przez osoby, które się na tym kompletnie nie znają. Jeżeli są zablokowane normalne środki wyrazu, publiczność może wyrażać swoje zdanie wyłącznie w sposób bezpośredni, może dawać wyraz zniesmaczeniu, niezadowoleniu lub odmiennemu pojmowaniu sztuki na sali teatralnej.

– Prowokacja w sztuce jest jednak często stosowanym środkiem artystycznym…
WITOLD GADOWSKI: – Upolitycznienie teatru, czyli to, co robił Bertold Brecht miało sens jako odruch buntu, sprzeciwu wobec mieszczańskiego teatru.

[quote]To otworzyło pole do sięgania po nowe środki wyrazu i jest dobre, pod warunkiem, że ma uzasadnienie intelektualne. W przypadku pana Klaty za jego pomysłami nie idzie żaden koncept intelektualny. To prowokacja dla prowokacji, która ma zastąpić mieliznę myślenia. Nie buntuję się przeciwko mocnym środkom wyrazu, są one są dla mnie uzasadnione, jeżeli tworzą logiczną opowieść w przedstawieniu, jeżeli są używane jako zlepek nie połączonych ze sobą obrazków, zrobionych na poziomie skeczu licealnego to są tylko prostym wygłupem i pustą prowokacją, na którą nie powinny być wydawane pieniądze podatników. [/quote]

teatr– Spektakl „Do Damaszku” nie był jedyną kompromitacją Teatru Starego…
WITOLD GADOWSKI: – Kilka dni później wystawiono grafomański tekst niejakiego pana Płaczka, który miał być ewokacją sprawy Konrada Świniarskiego. Przedstawienie było poświęcone wykpiwaniu katastrofy smoleńskiej na poziomie głupim i grubiańskim. Moim zdaniem pan Płaczek jest przestępcą, bo w imię grafomańskich ciągotek marnuje publiczne pieniądze.

– Minister kultury, Bogdan Zdrojewski broni Jana Klaty…
WITOLD GADOWSKI: – Wydaje mi się, że minister miał w szkole bardzo ograniczony program języka polskiego i historii.

– Podsumowując, jak Pan ocenia współczesną polską kulturę i sztukę?
WITOLD GADOWSKI: 
[quote]– To ekspozycja marksizmu kulturowego, czegoś co Antonio Gramsci w latach trzydziestych określił stwierdzeniem – musimy ulepić nowego człowieka poprzez naukę, kulturę i sztukę. Od 1968 r. trwa parada postaci lansujących własny model kultury, opartej na trupizmie, prowokacji i płyciźnie umysłowej.[/quote]

wywiad ukazał się w Tygodniku Nasza Polska, nr 48 z 26 listopada 2013 r.

(255)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.