Mateusz Kijowski po aferach finansowych stał się nawet Mateuszem K. W roli lidera zastąpił go Krzysztof Łoziński, który miał dać ruchowi społecznemu nową twarz, żeby zatrzeć fatalne wrażenie po wcześniejszych kompromitacjach. Ale bycie przywódcą to duże wyzwanie…
Opozycja protestuje przeciwko zmianom w sądownictwie. Ale kiedy zapytana o szczegóły, zagadkowo milczy. Szczególnie dramatycznie to zabrzmiało to podczas przemówienia, kiedy lider KOD-u nagle zapomniał, o… czym mówi.
Trudno w to uwierzyć, że @Kom_Obr_Dem może mieć jeszcze mniej kumatego lidera niż Kijowski, a jednak tak jest
– pisali internauci.
Trudno w to uwierzyć, że @Kom_Obr_Dem może mieć jeszcze mniej kumatego lidera niż Kijowski, a jednak tak jest.
— Kibol (@kibic_sukcesu) 16 lipca 2017
Łoziński chciał opowiadać o strasznych zapisach Ziobry, ale sam nie wiedział, o jakie zapisy mu chodzi 😂
Tylko pogratulować takiego wodza pic.twitter.com/PX5O2QZX0h— ZielonaGąska (@ZielonaGaska) 16 lipca 2017
Łoziński ,,zabłysnął” nie po raz pierwszy. Co prawda nie dorównał Adamowi Michnikowi, ale sposób, w jaki zwracał się do jednego z demonstrantów, może budzić zdziwienie:
,,Spadaj gnoju”. Tak przedstawił się następca Mateusza Kijowskiego, nowy lider KOD-u [WIDEO]
(2947)
