Historyczny moment na Łączce. Tym bardziej trudno uwierzyć, co urzędnicy Gronkiewicz-Waltz próbowali jeszcze niedawno zrobić… [FOTO+WIDEO]

w Wiadomości z Polski


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej zakończyło ostatni etap prac ekshumacyjnych w kwaterze Ł na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Nie był to łatwy proces, bowiem długo brakowało ,,woli politycznej”, by wspomóc pracę, a nawet utrudniano realizację planów. Dochodziło do tego, że urzędnicy nakazali usunięcie brzozowych krzyży z ,,Łączki”.

Nadszedł moment historyczny: dzisiaj kończą się tragiczne dzieje powązkowskiej Łączki, które trwały ponad 70 lat. Oto ostatnie szczątki ofiar terroru komunistycznego, pochowane tutaj pod osłoną nocy w bezimiennych dołach śmierci, zostają wyprowadzone z kwater ‚Ł’ i ‚Ł II’ Cmentarza Wojskowego

– napisał prezydent Andrzej Duda. Ale zanim doszło do historycznego momentu, bywało ciężko.

W 2015 roku Zarząd Cmentarzy Komunalnych w Warszawie, podległy stołecznemu ratuszowi, nakazał usunięcie krzyży upamiętniających bohaterów. Miały one przeszkadzać m.in. rodzinom komunistycznych zbrodniarzy, które skarżyły się na utrudniony dostęp do nagrobków swoich bliskich. Prezes Fundacji ,,Łączka” Tadeusz Płużański nie zgodził się na takie rozwiązanie, nie ugiął się i wygrał.

Każdemu może się wydawać, że Łączka to pasmo sukcesów, ale niestety pamiętamy, ile trzeba było podjąć różnych starań i walk, zwłaszcza z rządem PO, byłym prezydentem Komorowskim, z ówczesnym Instytutem Pamięci Narodowej czy urzędnikami Hanny Gronkiewicz-Walt. Chcieli, żebyśmy usuwali krzyże brzozowe z Łączki, była też blokada prac, która trwała aż trzy lata. Przez trzy lata prof. Szwagrzyk nie mógł prowadzić tam prac, bo nie było tzw. woli politycznej

– powiedział Płużański w rozmowie z Telewizją Republika. Podkreślił jednocześnie, że rządy PO były w dużym stopniu postkomunistyczne i dlatego trudno było spodziewać się, żeby były życzliwe.

36 brzozowych krzyży stanęło na ,,Łączce”, by upamiętnić zidentyfikowane w wyniku prac IPN ofiary systemu komunistycznego. Na każdym zawieszono zdjęcie zamordowanej osoby z informacją: ,,W tym miejscu zostałem odnaleziony”. Krzyże upamiętniają Stanisława Abramowskiego, Władysława Borowca, Henryka Borowego-Borowskiego, Bolesława Budelewskiego, Edmunda Z. Bukowskiego, Jana Czeredysa, Hieronima Dekutowskiego, Adama Gajdka, Romana Grońskiego, Stanisława Kasznica, Aleksandra Adama Kitę, Zygfryda Kulińskiego, Stanisława Łukasika, Józefa Łukaszewicza, Jerzego Miatkowskiego, Stanisława Mieszkowskiego, Antoniego Olechnowicza, Mariana Orlika, Henryka Pawłowskiego, Tadeusza Pelaka, Zbigniewa Przybyszewskiego, Karola Rakoczego, Eugeniusza Smolińskiego, Zygmunta Szendzielarza, Edmunda Tudruja, Wacława Walickiego, Arkadiusza Wasilewskiego i Ryszarda Widelskiego, Juliana Czerwiakowskiego, Bolesława Częścika, Stefana Głowackiego, Bolesława Kontryma, Dionizego Sosnowskiego, Zygmunta Szymanowskiego, Ludwika Świdra i Aleksandera Tomaszewskiego. Prace na ,,Łączce” trwały od 2012 roku. W ostatnim etapie wydobyto kości kilkudziesięciu osób. Niewykluczone, że są wśród nich szczątki generała Augusta Emila Fieldorfa „Nila” i rotmistrza Witolda Pileckiego.

(2577)


Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.