Portal informacyjno-historyczny

„Dla Niemców było to wydarzenie szokujące”, czyli jak obywatel Niemiec został ważną postacią w strukturach AK

w II wojna światowa/Wydarzenia


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

Alfred Nowacki urodził się w 1896 r. i wychował w Niemczech, dokąd jego rodzice wyemigrowali na początku XX wieku. Ożenił się z Niemką i wsiąkał w niemczyznę. Był założycielem znanej dziś powszechnie fabryki przetwórstwa spożywczego w Winiarach koło Kalisza.

Pod wpływem wojny i zbrodni niemieckich na Polakach zabiło mocno jego polskie serce. Przystąpił do konspiracji jako „Kapitan Nemo”. Był jedną z ważniejszych postaci w strukturach Armii Krajowej w Kaliszu. Jego fabryka stała się placówką AK o kryptonimie „Podlasie”. Była schronieniem dla ludzi poszukiwanych przez gestapo.

Każdego dnia kroczył po cienkiej linii, na granicy życia i śmierci. Był osobą znaną w Kaliszu, jego fabryka była obserwowana. Został zdekonspirowany i uwięziony. Wraz z nim aresztowano siatkę konspiracyjną, która składała się i z Polaków, i z Niemców.

– Osobiście nie spotkałem nigdzie w literaturze dotyczącej tego tematu, by gdzieś poza Kaliszem zaistniał przypadek uczestnictwa Niemców lub – jak kto woli – obywateli polskich pochodzenia niemieckiego w polskim ruchu oporu

– oświadczył doktor Mieczysław Arkadiusz Woźniak, były członek Głównej Komisji do spraw Badania Zbrodni Hitlerowskich

Postawiono ich przed „sądem ludowym” (Volksgerichtshof), który specjalnie przyjechał na „sesję wyjazdową” z Berlina do Kalisza. Lżono ich i poniżano.

9 grudnia 1944 r. „Kapitan Nemo” został skazany przez niemiecki „lud” na śmierć. Za „zdradę narodu niemieckiego”! Jak my to dobrze znamy z powojennych praktyk komunistów. Oni też skazywali w imieniu „ludu” za „zdradę”.

Henryk Fulde
Henryk Fulde

Wyroki śmierci otrzymali także Henryk Fulde, Konrad Wunsche, Brunon Lompa, Jerzy Drescher, Alfred i Elwira Fiebigerowie. Potem były jeszcze wyroki śmierci na Bolesława Krawca, Barbarę Pawlak i Tadeusza Pyzika.

Na temat procesu, który odbył się w Kaliszu w dniach 6-9 grudnia 1944 roku, M. A. Woźniak powiedział:

– Dla Niemców było to wydarzenie szokujące. Składowi sędziowskiemu przewodniczył sędzia Sądu Najwyższego z Berlina (Sondersgenzhofu). Proces obserwował sam gauleiter Greiser. Z punktu widzenia interesów III Rzeszy była to wielka zdrada. Ja dysponuję egzemplarzami autentycznych gazet, które się zresztą bardzo zdezelowały. Sprawozdanie z procesu ukazało się w „Ostdeutsche Beobachter” z 19 grudnia 1944 roku. Przedruku relacji dokonała następnie „Berliner Zeitung”. Trzeba wspomnieć to, o czym zapewne nie wszyscy wiedzą, że odbyły się w zasadzie dwa procesy, ponieważ Niemców i Polaków sądzono oddzielnie. Dlaczego?

Zbrodniarz z Kraju Warty, gauleiter Arthur Greiser, powiedział nawet, że to niestosowne, by Niemców sądzić razem z Polakami.

19 stycznia 1945 zostały wykonane wyroki śmierci przez rozstrzelanie w lasach koło Skarszewa.

Poszukiwacze patronów „polsko-niemieckiego pojednania” chętnie sięgają po „twórców zjednoczonej Europy”. Bylibyśmy spokojniejsi, gdyby tymi patronami byli ludzie, którzy razem z Polakami przeszli próbę krwi.

za „Nasz Dziennik” i „Kalisia Nowa”

Kwatera rozstrzelanych żołnierzy AK
Kwatera rozstrzelanych żołnierzy AK

(1253)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę