Portal informacyjno-historyczny

22 sierpnia 1944 roku Niemcy uderzają w Węgrów, bo ci… bratają się z Polakami. Zapomniana karta przyjaźni polsko-węgierskiej [WIDEO]

w Historia Węgier/II wojna światowa/II wojna światowa - rocznice


Zachęcamy do obserwowania strony na Twitterze

22 sierpnia 1944 r. w związku z przypadkami bratania się z Polakami, Niemcy wycofują z miejscowości podwarszawskich stacjonujących tam Węgrów.

Niemcy uważają, że postawa sojusznika jest niepewna. Dostają sygnały o brataniu się wojsk węgierskich z polską ludnością cywilną, a także o możliwym wsparciu, którego mogą udzielić Węgrzy trwającemu Powstaniu.

W tym kontekście warto przypomnieć, że z grupy państw Osi wystąpiły Rumunia (23 sierpnia) i Bułgaria (8 września).

Niemcy obawiały się, że do grona państw zrzeszonych w koalicji i antyhitlerowskich mogą dołączyć Węgrzy, którzy właśnie zmienili rząd. Podejrzenia poparte były podsłuchanymi rozmowami telefonicznymi wojsk stacjonujących w Polsce. Doszło nawet do aresztowań, ponieważ Niemcy obawiali się zbrojnego wystąpienia przeciw Wehrmachtowi. Węgrzy zostali rozstrzelani.

Jak przypomina Szymon Nowak na łamach Wirtualnej Polski, do 10 września wyjechały wojska 12 i 23 dywizji oraz dowództwo II Korpusu węgierskiego. Na froncie pozostała jeszcze 1 Dywizja Honwedów oraz zajmująca pozycje w rejonie Piaseczna 5 Dywizja, która stacjonowała tam do października.

Podejrzenia Niemców nie były bezpodstawne. Powstańcy od początku walk próbowali nawiązać kontakt z Węgrami przeciw Niemcom. Przedstawiciele kpt. Józefa Krzyczkowskiego „Szymona” prowadzili negocjacje i udało im się ustalić, że obie strony nie będą wchodziły sobie w drogę, a także Węgrzy będą przepuszczali zdążające na odsiecz do Warszawy polskie oddziały. Dodatkowo do polskiej Grupy AK „Kampinos” dołączyło około 40 Węgrów z 106 kompanii 12 dywizji. Pełnili wartę i inne obowiązki, ale w walkach, mimo ich próśb, nie uczestniczyli.

Powstańcy z Mokotowa, Sadyby i Lasów Chojnowskich otrzymali od Węgrów zapewnienie o przyjaźni między naszymi narodami oraz pewną ilość broni.

22 sierpnia w Zalesiu pod Warszawą doszło do spotkania ks. prof. ppłk „Szymona” Jana Stępnia, który działał na mocy rozkazów polskiego dowództwa, z por. Ronaiem, który reprezentował dowódcę II Korpusu – gen. Lengyela. Ustalono, że Węgrzy będą traktowani jako alianci. Węgrom zależało na uzyskanie kontaktu z wojskami sowieckimi, dzięki czemu miało dokonać się przejście Madziarów na stronę antyhitlerowską. Porozumienie obejmowało przyłączenie się węgierskiego legionu do powstania, wkroczenie wojsk węgierskich wraz z całym ciężkim uzbrojeniem do Warszawy, a także gwarancje bezpieczeństwa ze strony Polski.

Ppłk „Szymon” wspominał:

Ostatni punkt był bardzo długo dyskutowany. (…) Oświadczyłem, (…) że w tej chwili do AK przystąpiła PAL, która jest w kontakcie z Czerwoną Armią i tą drogą gen. ‚Bór’ zdobył podstawy do obiecanej Węgrom gwarancji

Te udało się zdobyć i kolejne rozmowy toczyły się już z udziałem gen. Lengyela i gen. Läszlö Szabo (dowódcy 5 dywizji). Ostatecznie negocjacje spaliły na panewce, bo z Budapesztu przyszedł rozkaz, aby wracać do kraju. Dowództwo jednocześnie nakazało przyjacielskie zakończenie rozmów z Polakami oraz przekazanie powstańcom lekarstw i opatrunków.

Epilogiem polsko-węgierskiego współdziałania była słynna bitwa pod Jaktorowem:

29 września 1944: w bitwie pod Jaktorowem Węgrzy, mimo że byli sojusznikami Niemców, tylko pozorowali branie Polaków w niewolę i uwalniali ich w bezpiecznych miejscach

(1913)

Chcesz podzielić się z Czytelnikami portalu swoim tekstem? Wyślij go nam lub dowiedz się, jak założyć bloga na stronie.
Kontakt: niezlomni.com(at)gmail.com. W sierpniu czytało nas blisko milion osób!
Dołącz, porozmawiaj, wyraź swoją opinię. Grupa sympatyków strony Niezlomni.com

Redakcja serwisu Niezłomni.com nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zawartych w komentarzach użytkowników. Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Jednocześnie informujemy, że komentarze wulgarne oraz wyrażające groźby będą usuwane.
Ładowanie komentarzy Facebooka ...

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

*

Korzystając z formularza, zgadzam się z polityką prywatności portalu

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Idź na górę